shibari i tatuaż

STUDIO TATUAŻU jako przestrzeń akcji performatywnej? Owszem. I nie ma w tym krzty koincydencji. Tatuaż bowiem, jako jedna z odmian sztuki, często koresponduje z innymi jej przejawami. Np. z shibari – japońską sztuką wiązania, unieruchamiania i zdobienia ciała, która nie redukuje się jedynie do celów estetyczno-erotycznych, ale podejmuje kwestię redefinicji pojęcia bólu.

Do takiego mariażu doszło u nas niedawno z inicjatywy Wicherek Tattoos, która do współpracy zaprosiła Magdę ‘Rabb Itizer’ – modelkę alternatywną i pasjonatkę shibari. Dziewczyny stworzyły w studiu przestrzeń dla żywej interwencji artystycznej. Nie było scenariusza, a kompozycja spontanicznie fluktuowała.

„Ból można traktować bardzo różnie. Kiedy przestajemy z nim walczyć staje się po prostu doświadczeniem, takim jak przyjemność, komfort, dyskomfort, strach czy zimno. Może być jednocześnie uwalniający i oczyszczający” – Magda.

Dziewczyny już zapowiedziały kontynuację. A Wy co sądzicie o tego rodzaju akcjach? Chcecie, aby odbywało się u nas więcej działań na pograniczu różnych dyscyplin? Jesteśmy bardzo ciekawi feedbacku. Piszcie do nas na adres: niepodrodzetattoo@gmail.com